Czechy zapowiadają oszczędności
Według ministra finansów rozmowa była bardzo szczegółowa. Główną jej część stanowiła stabilizacja finansów publicznych. - Pan prezydent jest świadomy konieczności aktywnych działań mających na celu konsolidację finansów publicznych, nieodzowności polityki oszczędnościowej rządu i sądzę, że z tego punktu widzenia cały gabinet ma jego poparcie - podkreślił Kalousek.
Minister poinformował także, że do końca sierpnia skarb państwa podejmie decyzję o emisji obligacji skarbowych, przeznaczonych na realizację pozostałych celów budżetowych. Najprawdopodobniej papiery dłużne zostaną wyemitowane w euro, gdyż - jak powiedział - na rynku wewnętrznym nie uda się zebrać wystarczających środków.
Przed spotkaniem prezydent Klaus zauważył, że minister Kalousek w obecnej niesprzyjającej sytuacji budżetowej jest jedną z najważniejszych postaci rządu Neczasa. Czeski przywódca nie skomentował jednak zapowiedzianej na przyszły rok obniżki pensji prezydenckiej.
- Proszę wybaczyć, oczywiście na ten temat nie padło ani jedno słowo - zaznaczył na konferencji prasowej minister finansów. Prezydent Klaus od przyszłego roku będzie zarabiał o 64 tys. koron (10 tys. zł) mniej. Jego miesięczne wynagrodzenie wraz z premiami spadnie z 387 100 koron netto (ponad 62 tys. zł) do 322 750 koron (52 tys. zł). - 18 lat temu pan prezydent siedział w tym samym gabinecie, co ja i dlatego też rozumie, że kroki oszczędnościowe są nieuniknione - dodał minister Kalousek.
Vaclav Klaus był ministrem finansów Czesko-Słowackiej Republiki Federalnej w latach 1989-1992, a więc już po aksamitnej rewolucji, ale przed rozdziałem Czech i Słowacji. Właśnie obecnego prezydenta uważa się za architekta czeskiej prywatyzacji i gorliwego zwolennika najbardziej pilnych reform rynkowych w kraju nad Wełtawą.
Prezydent Czech od początku sierpnia przyjmuje na Hradczanach członków gabinetu Petra Neczasa w celu zapoznania się z ich poglądami i planami. W ubiegły czwartek spotkał się z szefem dyplomacji Karlem Schwarzenbergiem i ministrem transportu Vitem Bartą. Wcześniej, oprócz premiera, rozmawiał też z szefem resortu ochrony środowiska Pavlem Drobilem, z którym łączy go krytyczny stosunek wobec ugrupowań ekologicznych.
Klaus podkreślał poprzednio, że po kilku tygodniach funkcjonowania nowego gabinetu nadszedł czas, aby wymienić się doświadczeniami i umówić się w sprawie koordynacji działań, w których współpracują ze sobą rząd i kancelaria prezydenta.